Łączna liczba wyświetleń

Archiwum bloga

sobota, 25 sierpnia 2012

Garran - spontanicznie





Sobota, łikend, wolny dzień od pracy .... czyli - idź dziadzie tyrać na budowa. Nawiedził mnie dziś Garran (w jakim celu nie powiem, wreszcie jesteśmy kwita) i ..... zaatakował, gdzie te zdjęcia (czy coś w ten deseń). Ano dobra, więc wracam do domu i spontanicznie odświeżam bloga ....
Kolega Garran pomagał jeszcze aż hen temu w maju .... oto zaległe zdjęcia tylko dupne bo z telefonu.







Ot zdjęcie pleców, motyla ....





Czubek głowy .... bujny włos, nie jakiś jak u mnicha.




W pełnej krasie ...... w półuśmiechu.





Wysokość to pikuś ......





Bardzo wierzący .... ot modły w stronę zachodzącego słońca.




Często patrzy w niebo szukając Supermana lub Super Richego.






A po robocie nie gadamy o robocie .....







Korzystając z wypowiedzi chciałbym pozdrowić Anja i życzyć jak najmniej zmartwień przy Marysi i by Wam służyła do końca świata i jeden dzień ... mało - trzy dni dłużej. Sorki za brak odzewu ale hmmm blog jest na emailu Gosi a tam jak zajrzysz to jest 1500 nieprzeczytanych  listów i koleżanki komentarz jakoś umknął w tej masie .... Buźka i pozdrawiamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz