A teraz do tematu :)
Na budowie ..... jak to na budowie. Są pewne elementa, bez których se ne da.
Np, książka? Zdziwiony? Ano, umawiasz się z majstrem, który nie stawia się na umówioną godzinę, bo dzień prędzej zainkasował kasę i poszedł w tany. Książka więc potrzebna co by się nie nerwować ..... Na zdjęciu i jedno i drugi.
Przyjaciele .... buuu zawsze pomocni. Wszystko mają pod kontrolą, pocieszą, nawiedzą z piwem i pocieszą, ewentualnie pocieszą i wesprą nawiedzając z piwem.
Betoniarka w pokoju gościnnym ... małe to, do kręcenia betonu idzie się urobić ale do zaprawy na jedną kielnię i jednego pomocnika - jak znalazł.
Łopatka i wiaderko ......
Taczka i pośladki panny (ewentualnie mężatki) ..... nie ważne, ważne że pośladki.
Piasek/żwir .... ot bardzo ważne. A i potomki mają gdzie bałagan zrobić.
Garaż/pomieszczenie gospodarcze .... uchroni przed deszczem oraz ukryje przed bacznym okiem sprawiedliwości osoby chcące ukryć się ze swym niecnym planem wyżłopienia puszeczki z chmielowym napoikiem.
Przedłużacz .....przedłuża ewentualnie może służyć jako bicz/chłosta/sznur .......
Radio ..... bo jak się tematy z majstrem urwą to jest czego posłuchać .... a to na zdjęciu jeszcze artefaktyczne po ś.p. dziadku Henryku
Koza .... tfuu rower Jubilat 2 ..... prezent na przyjęcie szwagierki Katarzyny? To jest dopiero machina .....
No i młotek ...... Maciek udaje młotkowe ... a gdybym był młotkowym to co byś powiedziała ...... ała ała ała
fajny blog :)
OdpowiedzUsuń